Nie mogę uwierzyć w to że już jutro 1 wrzesień. Wakacje jak zawsze minęły za szybko. Ale tak już jest- coś się kończy, żeby coś się mogło zacząć. Tak jest właśnie w przypadku szkoły. Pewnie z wielu z was czeka pierwszy dzień w nowej szkole i zapewne słyszeliście, że trzeba zrobić pierwsze dobre wrażenie.

➡Moja najważniejsza rada to: BĄDŹCIE SOBĄ!

W moim przypadku musiało się zdarzyć bardzo wiele żebym zrozumiała co to tak naprawdę znaczy. Nadal nie wiem kim jestem i gdzie jest moje miejsce na świecie. Nie planuje obsesyjnie przyszłości tak jak kiedyś bo koniec końców zawsze stanie się inaczej niż planowałam.

Być sobą oznacza czuć się dobrze nie tylko z samym sobą a również z ludźmi którymi się otaczamy. Nie patrzcie na to w ten sposób, że "tylko ci popularni są coś warci" bo to nieprawda. Sama zmarnowałam rok będąc w takiej "toksycznej" przyjaźni choć nie widziałam w tym nic złego bo np: miałam z kim się spotykać po szkole. Żadko kiedy czułam się dobrze w towarzystwie tych ludzi bo kiedy oni coś robili ja czułam się zobowiązana żeby robić to samo. Mówiłam i robiłam to czego ode mnie oczekiwali. Nie dajcie się wkręcić w coś takiego NIGDY. Ciesze się że sama to zrozumiałam ale nie każdego najprawdopodobniej stać na to żeby się przyznać przed samym sobą jak jest naprawdę.

➡Kolejna moja rada to: bądźcie otwarci na innych!

Wiem, że to może łatwo powiedzieć a trudniej zrobić zwłaszcza jak jest się nieśmiałym ale trzeba któregoś dnia się przemóc. Nie można oczekiwać że ludzie   będą do was pierwsi podchodzić a jak będziecie się trzymali cały czas z boku to uznają to jako oznakę, że nie chcecie z nimi w ogóle rozmawiać. Nowa szkoła jest świetną okazją żeby się przełamać i zrobić krok w przód. Czasami zwykłe "cześć" może być początkiem czegoś pięknego i niezwykłego. Nawet jakby coś nie wyszło nie można się obwiniać za to, że chciało się spróbować czegoś nowego. Takie jest życie: dopóki go nie skosztujesz nie dowiesz się jak smakuje.

➡Uśmiechajcie się :)

Uśmiech i pozytywne nastawienie to podstawa. Wystarczy sobie wyobrazić jak zareagowało by się na samego siebie... no właśnie :D Niektóre osoby są małomówne -na przykład ja, ale warto wykrzesać z siebie trochę zainteresowania osobą z którą rozmawiamy. Nie można jednak przekroczyć cienkiej granicy jaką jest dociekliwość i wkroczenie na "sferę prywatną" drugiej osoby. Nie chcecie przecież wyjść na wścibskich już pierwszego dnia. Dlatego na początek polecam "gadkę szmatke" np: o wakacjach, wrażeniach dotyczących szkoły itp.

To chyba takie najważniejsze rzeczy i pamiętajcie: to nie pewność siebie, ilość markowych ciuchów i butów czyni z was fajne osoby tylko to jacy jesteście.

TRAKTUJCIE INNYCH TAK JAK SAMI CHCIELIBYŚCIE BYĆ TRAKTOWANI!